Zapraszamy do lektury trzeciej części tekstu wykładu Adama Cieśli* pod tytułem ” Józefa Tischnera heroiczne myślenie w prawdzie wśród przeciwieństw świata”, który został przez niego wygłoszony podczas Międzynarodowego Kongresu Tischnerowskiego „Dobra i prawda” w Krakowie.
Ksiądz Józef Tischner mawiał, że najpierw jest człowiekiem a potem filozofem. Filozof mówi, że „Myślenie filozoficzne jest swoiste najpierw przez to, skąd ono płynie. Dopiero potem jest ono swoiste przez to, co mówi. Filozofowie przemawiają z takich miejsc w świecie, z jakich nikt inny nie mówi – ani poeta, ani kaznodzieja, ani uczony uprawiający nauki pozytywne”. To bardzo odważne stwierdzenie. Skąd więc płynie myślenie filozoficzne, myślenie radykalne, bo tylko takie interesuje autora ? Wg niego myślenie to płynie z wnętrza człowieka i jest wyrazem niepewności, która się objawia na styku oglądu świata zewnętrznego i przeczucia wewnętrznej wartości Ja. To zmieniające się towarzystwo ułudy i rzetelnego przejawu niepokoi, ale i boli człowieka. Wolną odpowiedzią na ten wewnętrzny ból może być myślenie, bo jak mówi Józef Tischner „Myśleć, znaczy pokonywać radykalną niepewność”. Myślenie jest taką siłą, która dzięki nadziei może realnie, dziś, teraz, przezwyciężać człowieczy ból niepewności. By to mogło się dziać trzeba człowiekowi każdorazowo wielkiej, bo ciągle odnawialnej nadziei i płynącej z niej odwagi, bo „aby myśleć wśród tragedii świata, trzeba mieć zarazem odwagę i nadzieję. Jedno i drugie jest również niezbędne, by urodzić”.
Co może urodzić symbioza nadziei i odwagi ? Wg Józefa Tischnera prawdę, bo poznawać ją, to zarazem ją rodzić. Prawda jest jednak bardzo powiązana z rozumem, który także uczestniczy w jej rodzeniu. A ponieważ rozum jest osaczany kolejnymi złudzeniami, zwłaszcza tymi, które dotyczą jego samego, jedyne rozwiązanie może człowiek znaleźć w samym sercu nadziei i odwagi, które mogą jeszcze radykalniej zapytać o prawdę, która jest horyzontem myślenia. Dlatego ciągłe przywoływanie przez człowieka prawdy w nadziei na kolejne oczyszczenie jego rozumu ze złudzeń jest jedyną gwarancją, by ten rozum się ostał. Ale dla Józefa Tischnera jedną z największych zdolności rozumu jest jego heroiczność, sytuacja gdy on pracuje i działa czyli myśli. I pyta: „co to znaczy, że rozum myśli ? Co znaczy, że odnajduje, żeby utracić, i traci, aby odnaleźć ? Znaczy to: rozum żyje nadzieją prawdy”.
Nie ma myślenia bez nastawienia na prawdę. „Mieć nadzieję na prawdę, znaczy: myśleć”. Trzeba, aby człowiek dawał świadectwo takiemu heroizmowi.
Filozof może dać to świadectwo w heroicznym zmaganiu się z zakorzenionymi od wieków iluzjami, poprawiając rozum przez nieustające odnawianie go. Możne dawać świadectwo w próbach poznania źródeł ludzkiego nieszczęścia i zapanowania nad nimi, które towarzyszą przez wieki postępowi naukowego myślenia.
Dla tak nastrojonego myślenia, powiedziałby Heidegger, w pewnym sensie drugorzędne są wyniki takich czy innych nauk. Jak pokazała historia, teorie naukowe można skutecznie zakwestionować a rzeczą najważniejszą jest ich „wymiar etyczny: myśląca wierność prawdzie”. Ten sam Heidegger powiedział: „Pytanie jest pobożnością myśli”. Jeśli więc w głębi myślenia może żyć heroizm to kto jest szczególnie powołany aby dawać o tym świadectwo: chyba myślący ludzie dobrej woli.
Jeśli więc przywilejem myślenia filozoficznego wg Józefa Tischnera jest prawda zdobyta w sposób radykalnie krytyczny, również w odniesieniu do niepewności, która tkwi wewnątrz człowieka, to podmiot myślenia autora staje naprzeciw Ja codziennej naiwności, które nie pyta, nie myśli lecz po prostu żyje. Staje naprzeciw Ja poety, które odkrywając w świecie piękno i nie podejmuje do końca problemu tragiczności człowieka. To co tragiczne, jakoś usprawiedliwia.
Ja myślące Józefa Tischnera jest podmiotem, który w platońskiej jaskini pragnie do końca wyzyskać , przemyśleć wydarzenie światła. Nie ucieka od cierpienia i nie ucieka w zapomnienie, lecz dokonuje ich radykalnego przewartościowania. „Myśleć oznacza pokonywać radykalną niepewność” , aby myśleć wśród tragedii świata. Światło, które widzimy w tej jaskini jest czymś absolutnie prostym, czego wprawdzie nie widać, co jednak pozwala nam widzieć, rozróżniać, pytać. Radykalne myślenie filozoficzne nie rodzi się z podziwu wobec otaczającego świata, ale i nie pyta ono również, dlaczego jest coś a nie nic. Podziw jest tym rodzajem afirmacji bytu, który wg autora kończy myślenie. Myślenie radykalnie filozoficzne jest formą preferencyjnego buntu przeciwko tragiczności świata, buntu, którego celem jest zrozumienie tego świata.
Józef Tischner przywołując Hegla wielokroć powtarzał, że aby być wolnym, trzeba zaryzykować życiem a za Bergsonem: człowiek może „wziąć w posiadania siebie”. Jego myślenie nie budzi się w wyniku prostego widzenia tego co jest. Nie powstaje ono również jako wynik intuicji tego, że czegoś nie ma, ani tego, że coś jest mieszaniną bytu i niebytu. Myślenie to nie jest prostym odbijaniem stanu rzeczy. Rodzi się ze „splotu właściwości” charakteryzujących tragiczność ludzką. Móc się cofnąć albo podjąć spotkanie – to uświadomić sobie wolność, także wolność myślenia.
A myślenie wynika bezpośrednio z ludzkiej zdolności do poświęceń. Aby myśleć trzeba coś z siebie poświęcić. Jest czymś więcej niż przelotnym aktem świadomości, jest sposobem przejawiania się dobrej woli człowieka po przezwyciężeniu agresji i pokusy ucieczki. To przezwyciężenie dokonuje się w imię idealnej wartości prawdy. Myślenie na poziomie aksjologicznym to preferencja prawdy nad nieprawdą.
Ale co to znaczy być wiernym takiej prawdzie ? Znaczy to znać prawdę o wierności, czego ode mnie wymaga prawda w odniesieniu do wierności i komu mam być wierny w prawdzie. Często filozofię określa się jako miłość, umiłowanie mądrości. Józef Tischner idąc za Marcelem stwierdza, że filozofia to także sprawa wierności.
Józef Tischner mówi: „ … nawet gdyby nam przyszło, nie wiem jak dalece, zrewidować logos tej filozofii, zawsze przecież pozostanie jej ethos – próba heroicznego myślenia wśród przeciwieństw świata. I kto wie, czy przy całej ułomności naszego myślenia nasz podziw dla tego heroizmu nie okaże się owocniejszy niż wszystko inne. ” W innym miejscu dodaje: „Kto chce być konsekwentnym w negacji heroicznego myślenia, ten musi w końcu znaleźć się w pobliżu miejsca, na którym czci się już tylko samą heroiczną bezmyślność”.
Do czego odsyła nas to wyznanie Józefa Tischnera ? Często określa się filozofię jako poszukiwanie prawdy. Józef Tischner odpowiada, że myślenie radykalne widzi taką możliwość jedynie wraz z pytaniem o prawdę człowieka. Podtrzymuje konieczność uczestnictwa człowieka w racjonalnym świecie budowanym przez jego rozum, wiedząc że ten sam człowiek doświadcza takich sytuacji z samym sobą, gdzie rozum nie wystarczy. Poszukuje prawdy również w niepewności, która tkwi wewnątrz człowieka i mówi: mogę zawładnąć tym co w tobie najcenniejsze. Ale jeszcze raz mówi Józef Tischner: „Rozum jest heroiczny właśnie wtedy, gdy myśli. Bo, co to znaczy, że rozum myśli ? Co znaczy, że odnajduje, żeby utracić, i traci, aby odnaleźć ? Znaczy to: rozum żyje nadzieją prawdy”.
W „Myśleniu według wartości” pyta: „ jakie doświadczenie jest dla nas podstawowym źródłem wszystkich przeżyć aksjologicznych z przeżyciem myślenia włącznie ? … Wydaje mi się, że jest tak przede wszystkim w chwilach spotkania z drugim człowiekiem „. Proponuje nam myślenie o woli dobra dla drugiego człowieka w spotkaniu, które „ nie wymusza niczego, zwłaszcza myślenia, ono tylko daje do myślenia”. Przestrzeń myślenia jest właściwa dla spotkania dwóch myślących ludzi, gdzie każda ze stron pozostaje sobą i równocześnie drugiej nie tylko pozwala, ale i daje spotkanemu wolność bycia sobą. I tutaj chyba Józef Tischner znajduje swoje pierwsze „uzasadnienie” dla myślenia heroicznego, które płynie z ruchu myślenia na zewnątrz człowieka.
Można więc powiedzieć, że prawdziwy, namacalny heroizm myślenia jest ukryty w dialogu z Drugim, z człowiekiem. I jest to dla autora chyba najbardziej odpowiedni wymiar postawy dla człowieka współczesnego. Ksiądz Tischner żartował: „Najpierw czuję się człowiekiem, potem filozofem, a dopiero na trzecim miejscu księdzem”. Dla współczesnego człowieka, dla chrześcijanina odkrywanie i odnawianie jego wewnętrznej nadziei jest ważne również po to, aby tą nadzieję wznosić i kierować ku działaniu. Nadzieja dając odpowiednią glebę, formując heroizm daje mu możność, by w teraźniejszości zadziałać. Józef Tischner wypowiadając swoją filozofię poprzez słowa, nie chce jednocześnie zaprosić nas to czynu ? Pisze w „Świecie ludzkiej nadziei”: „Często się mówi o filozofii czynu, ale rzadziej mówi się o czynie jako wyrazie filozofii”.
To jedna z wielu wskazówek jakie zostawił nam filozof Józef Tischner. Ale jakie dawał sobie samemu ten filozof w sutannie, często ironizujący z teologów ale zarazem ten sam, który mówił, że „w myśleniu jest miłość” a pod koniec swojego życia o miłości, która nas rozumie? W części wywiadu pt. Wiara – rozum – zło mówił: „Wiara Balthasara jest inna niż wiara ojca Kolbego. Ale gdyby ktoś dał mi do wyboru jedną lub drugą wiarę, to … wybrałbym Balthasara … Balthasar w drodze do swojej wiary w pewnym sensie zrobił to co Kolbe. Ryzyko, jakie podejmuje wielki teolog, mówiąc o Bogu, jest większe niż ryzyko oddania życia za drugiego. Mistrz Eckhart, wytyczający drogi rozwoju człowieczeństwa, myślenia o Bogu i o bliźnim, wysuwał niesamowicie śmiałe twierdzenia, od których aż ciarki przechodzą po grzbiecie. Podobnie Dionizy Pseudo-Areopagita czy Grzegorz z Nyssy. W ich dziełach dokonywały się epokowe rozstrzygnięcia! Promieniuje z nich nadludzki heroizm !”
Adam M. Cieśla
Wieloletni słuchacz wykładów i kazań ks. Prof. Józefa Tischnera. Fundator i Prezes zarządu Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci imieniem Ks. Józefa Tischnera od 2004 roku, którego mottem są słowa: „MIŁOŚĆ NAS ROZUMIE”.
Więcej na: www.hospicjumtischnera.org
Poprzednie części artykułu:
{#host_url#}/pl/dla_filozofow/jozefa_tischnera_heroiczne_myslenie.html
{#host_url#}/pl/dla_filozofow/jozefa_tischnera_heroiczne_myslenie1.html
Autor: naturalnie